piątek, 21 grudnia 2012

Osobisty motywator

„Najlepiej napisana recenzja będzie dla mnie zawsze mniej znaczyć, niż najgorzej nakręcony film.” 

Niekryty Krytyk, czyli  człowiek z poczuciem humoru króla Juliana, specyficznym postrzeganiem świata, ogromnym dystansem do siebie i  bujną wyobraźnią. Dzięki swojej błyskotliwości i inteligencji zdobywa coraz szersze grono fanów. Tak, ja też do niego należę, więc ta pseudorecenzja będzie jeszcze bardziej subiektywna niż zazwyczaj.

Jeśli po zjedzeniu czekolady są wytwarzane endorfiny, które powodują błogi stan nieopisanej radości to... Zeznania Niekrytego Krytyka" powinni sprzedawać na tej samej półce. 

„Zeznania Niekrytego Krytyka” uzależniają. Jeśli tę niewielką objętościowo lekturę przeczytasz raz, to będziesz do niej wracał/a w nieskończoność. Po co? Aby momentalnie poprawić sobie nastrój i zmotywować do działania.

Książka jest podzielona na kilka rozdziałów traktujących między innymi o  spełnianiu marzeń, dążeniu do celu, hejtingu, edukacji seksualnej, subkulturach... „Zeznania…” to taka szczera paplanina  na różne tematy.  Głównie młodzieżowe, ale tak naprawdę dotyczące każdego z nas.  Frączyk ze znanym sobie poczuciem humoru i dystansem komentuje podesłane przez internautów kwestie, zmuszając nas przy tym do przemyśleń. Narzeka, ironizuje i wplata w to wszystko angielskie słówka. Dla niektórych może to wydawać się chaotyczne, ale przecież Niekryty taki jest. Zdziwiłabym się, gdyby była to niezwykle spójna lektura bez śladów sarkazmu i chaosu. Frączyk jest dla mnie pozytywnym wariatem i niech tak zostanie.

Niekryty  podobnie jak ja nie lubi przedmiotów ścisłych  i  utwierdza w przekonaniu, że w życiu liczy się przede wszystkim pasja. Uświadamia, że  te kilku(nasto) minutowe filmiki, które oglądamy to efekt końcowy ciężkiej pracy i wielu wyrzeczeń. To coś, do czego dążył przez kilka lat, pełen determinacji, ale także zwątpienia. A wszystko po to, aby spełnić swoje marzenia i poprawiać humor innym.  

Podsumowując, Maciej Frączyk napisał książkę, która pomogła mi inaczej spojrzeć na niektóre kwestie (przede wszystkim mojej blogowej "działalności") i zmusiła do stawiania sobie pytań dotyczących przyszłości. O tym jak nie zostać ofiarą "palcowdupizmu" i jak dążyć do zamierzonego celu. „Zeznania Niekrytego Krytyka” to 135 stron wypełnionych po brzegi dobrym humorem, ciekawymi spostrzeżeniami i.. fajnymi obrazkami. 

„Jeśli ktoś nie podziela twoich poglądów, a ty wciąż pozostajesz przy swoim, to znaczy, że rozpoczął się u ciebie jeden z najważniejszych procesów, jakie mogą spotkać człowieka. Samodzielne myślenie.”



11 komentarzy:

  1. dosyć lubię Niekrytego Krytyka, ale nie jestem jego jakąś wielką fanką, więc książki pewnie nie przeczytam. nie mniej jednak - najnowszy odcinek o końcu świata bardzo mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z chęcią przeczytam tę pozycję, wydaje się wprost idealna na dni pełne nauki, by oderwać się choć na chwilę od stresu i nudnego świata.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jednak tą książkę sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za tym panem, dlatego odpuszczę sobie.

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam jego filmiki. humor poprawiają od razu. myśle, że nie jestem aż taką fanką, żeby kupić książke, ale jeśli byłaby taka możliwość to przeczytałabym ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę przeczytałbym, ale o tym Niekrytym Krytyku nie wiem nic :D Tak dziwne, bo było o nim głośno, ale po prostu jakoś go nie śledziłem :> Pozdrawiam i zapraszam do siebie na recenzję "Titanica"! ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o Niekrytym Krytyku, ale jakoś nie mam ochoty o nim czytać. Według twojej recenzji jest dobrą pozycją, ale sobie ją odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z pewnością przeczytam. Dużą przewagę daje tutaj Twoja dobra recenzja i to, że go uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niekrytego lubię, ale nie będę czytać jego książki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm... tak się składa, że sama właśnie o tej książce napisałam u siebie na blogu. Czyta się szybko i przyjemnie, bezboleśnie. Jednak nie uważam tego, za coś wspaniałego na rynku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam nic do Niekrytego Krytyka, ciekawa postać. Książkę mam w planach. ;)

    OdpowiedzUsuń

Wydawnictwa